paź 10 2005

między ziemią, a...


Komentarze: 3

Zagubiłam się, zatraciłam całkowicie w tym co robię. Nie wiem już co jest dobre, a co jest złe. Nie wiem czy jest noc czy dzień. Nie odróżniam czerni od bieli... są tylko odcienie szarości. Czuję, że stoję w miejscu, nie widzę miejsca z którego mogłabym ruszyć dalej, nie widzę nic. Nie wiem nawet kim jestem, wszystko co miało dla mnie jakąś wartość przestalo sie liczyć... nie ma nic.

Pytasz dlaczego ta notka jest przepełniona pesymizmem? Przecież dobrze wiesz... Ty wiesz wszystko. Wiesz, że zachowałam się ostatnio jak idiotka, tak, tak właśnie tak! Popełniłam błąd i chciałabym powiedziec, że go już więcej nie popełnię.. a jednak nie potrafię. Nie mam w sobie dość siły, brnę coraz dalej i chyba nawet wolę czuć to jeszcze mocniej. Wiem, że może nie dam rady, że może Ci nie pomogę, a jednak z tej drogi nie ma odwrotu.. Albo Razem wzniesiemy się do słońca, albo... 

kropka_nad_i : :
neila
11 października 2005, 09:04
nigdy nie wiadomo co jest dobre,a co złe, bo chyba w ogóle takiego podziału nie ma... odcienie szarości potrafią być najpiękniejszymi kolorami...
10 października 2005, 23:16
Tu nie trzeba dużo, by przybliżyć się do słońca... Wystarczy porozmawiać (odradzam to niezrozumiałe: \"w zaparte\").
o_t_e
10 października 2005, 22:14
...oby albo pozostało niedopowiedziane...

Dodaj komentarz