Komentarze: 2
Tak daleko ode mnie... jeden telefon na tydzień...
A mówiłeś, że mnie Kochasz...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Tak daleko ode mnie... jeden telefon na tydzień...
A mówiłeś, że mnie Kochasz...
Będzie dobrze. Musi być dobrze ;] Ach te huśtawki nastrojów to może człowieka wykończyć.
Ambitna notka – tylko tak dalej
(14.08.06r. - poniedziałek) to dziś jest ten dzień… 10 miesięcy razem… nawet żadnego smsa… telefonu też nie odbierasz…
bo co nas łączy – połączy
a co nas dzieli – …’
„Daj sercu znak… Przemów”
Och jak mi się nic nie chce ;] Miałam jechać dzisiaj do dziadków na wieś, ale patrzę po moim pokoju… Istny burdel ;D, albo jeśli ktoś woli artystyczny nieład. Żeby się było chociaż do czego spakować… W ogóle to najchętniej położyłabym się spać i wstała dopiero 28 sierpnia, ale te wakacje rozleniwiają…
Uśmiech proszę
Kolejny list, kolejny dzień bez Ciebie. Te długie chwile spędzane sam na sam z pusta kartką, na której mogę stworzyć wszystko... Mogę opisać wszystkie, nawet najdrobniejszy szczegóły każdego dnia spędzonego bez Ciebie. Mogę stwarzać wyidealizowane krajobrazy miejsc, w których jestem lub których w ogóle nie ma. Ten list może być radosny jak jaśniejący wschód słońca, którego promienie nieśmiało wpadają przez zachmurzone okna, aby oznajmić, że znów wstał nowy piękny dzień, że trzeba wstać, że trzeba go dobrze jak najlepiej przeżyć od nowa, po raz kolejny… Bez Ciebie. Ten list może kryć w sobie żal i tęsknotę. Może się zachmurzyć jak nieb nade mną i zostać obdarowanym deszczem łez i burzą smutku. Później mogę w nim opisać jak bardzo Cię kocham i jak bardzo jestem z Tobą szczęśliwa zamykając te uczucia w milionach, miliardach maleńkich kropelek wody, przez które jak przez pryzmat przenikają promienie słońca zamieniając się w przecudną tęczę migoczących barw…