Komentarze: 2
Znów mam wewnętrzny monolog... chociaż nie hm.. raczej kłótnie. Czuję pustkę. Wiem, że już nic nas nie łączy, a może nigdy nic nie było? Może to tylko moja chora wyobraźnia? Może tak bardzo pragnęłam aby moje marzenia stały się rzeczywistością, że zatraciłam granicę między jawą, a snem? Próbowałam o Tobie zapomnieć, ale nie potrafię... nie, jeszcze nie teraz.... Tak bardzo bym się chciała do Ciebie przytulić, zapomnieć o wszystkim... i trwać tylko trwać... Boli mnie kiedy okazujesz mi obojętność, prawie tak samo kiedy uśmiechasz się do mnie i nic nie mówisz "słowa ranią, milczenie zabija"